niedziela, 14 października 2012

Rozdział Pierwszy "Mokre Spotkanie"

Słońce oświetlało swoimi promieniami miasto Magnolii budząc przy tym jej mieszkańców.Każda istota żywa leniwie przeciągała się, dając  się rozprostować kościom.
Jednak pewna para ludzi nadal leżała w miękkim łóżku okryta różową kołdrą.Młody chłopak o różowych włosach mruknął coś przez sen,przyciągając do siebie blondynkę.Jego twarz "schowała" się w jej włosach,wdychając jednocześnie słodki zapach malin.
Wtem dziewczyna otwarła powieki.Ledwo go widząc uśmiechnęła się i znów zamknęła oczy.Lecz zaraz szybko się obudziła,odepchnęła od siebie śpiącego różowowłosego:
-KYAAAAAA!!!!-wrzasnęła,wychylając się za bardzo do tyłu przez co właśnie miałaby nie przyjemne spotkanie z podłogą,lecz coś złapało ją za rękę.
-Lucy,możesz tak nie krzyczeć?-odezwał się zaspany głos chłopaka,który szybkim ruchem wciągnął ją z powrotem na łóżko-Inni zamierzają jeszcze pospać...-chciał dokończyć,lecz mu przerwała.
-Natsu! CO TY ROBISZ W MOIM DOMU??? -nie mogła się uspokoić.Po każdym wyrazie krzyczała coraz głośniej.Natsu jednak ignorował jej krzyki.Był do nich przyzwyczajony ( no bo ile razy był u niej bez jej wiedzy XD ). Senny padł na poduszkę i powoli zasypiał. Blondynce zaczęła pulsować żyłka.Była na skraju wytrzymałości.
Nagle do jej głowy wpadł pewien pomysł.Opuściła pokój i udała się do łazienki. Wyciągnęła z szafki dużą miskę i nalała do niej zimnej wody. Z diabolicznym uśmiechem na twarzy podeszła do chłopaka. Uniosła michę nad jego głową i...wylała mu ją w twarz. Ten szybko wyskoczył z łóżka, trząsł się jakby drgawek dostał.Ze wściekłym spojrzeniem podchodził do Lucy.Ta w obawie przed nim zaczęła się cofać.Po chwili natrafiła na blat swego biurka.Przerażona zastygła w bezruchu. Natsu zatrzymał się kilka milimetrów przed jej twarzą.Pochylił się do jej ucha.
-Lucy...-szepnął przyprawiając ja o dreszcze-Wiesz,co uczyniłaś?
-H-Hai-odszepnęła rumieniąc się.
-A wiesz,jakie będą tego konsekwencje?
-N-Nie...
-To się zaraz dowiesz-dodał,szybko biorąc ją na ręce.Dziewczyna panikowała.
-Natsu! Co ty...-nie dokończyła,bo w tej samej chwili Salamander wyskoczył z nią przez okno na dwór.
Pobiegł do krawędzi kanału.Blondwłosa spojrzała na niego z przerażeniem.
-Ty chyba nie zamierzasz....mnie tam samą....wrzucić,prawda?-spytała.
-Pewnie,że nie...-odetchnęła z ulgą-Wskoczę razem z tobą!-wykrzyknął skacząc do kanału trzymając mocno dziewczynę. Woda rozprysła się na wszystkie strony.Po chwili obydwoje się wynurzyli.Nadal Natsu trzymał w swoich ramionach Lucy,która kurczowo trzymała się jego szyji.Wyszedł z wody i spojrzał na nią z uśmiechem na twarzy.
-I jak było?-spytał jak nigdy niby nic,idąc w stronę domu.
-Jak było? Natsu,ty chciałeś mnie utopić!!!-wrzasnęła na całe gardło drapiąc do po plecach.Chłopak syknął.
-To nie trzeba było na mnie wodę wylewać.
-To nie trzeba było u mnie spać!
-A wiesz,czemu u ciebie spałem?-zapytał się jej z poważnym wyrazem twarzy.Dziewczyna zamyśliła się.Faktycznie,nigdy się do nie spytała,czemu.
-A...dlaczego?-Salamander zatrzymał się.Spuścił lekko głowę i powiedział...

8 komentarzy:

  1. Świetny rozdział <33 Tylko szkoda że taki krótki ale przynajmniej fajny <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio. Ładnie piszesz.Szablon bloga piękny.Zapraszam do mnie http://ja-w-akatsuki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No no :D Mnie tam pierwszy rozdział się podoba *-* Ciekaiwe, śmiesznie zaczęty ! :D Ja ide czytać dalej i przy okzji zapraszam na mojego bloga :) Mam nadzieje, że wpadniesz :)
    http://natsuxlucy-inna-historia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :)
    Dopiero zaczynam czytać twojego bloga , ale już mi się podoba a w szczególności tajemnicza końcówka. Natsu zawsze nie przewidywalny a ty świetnie to tu wyraziłaś ;3 Podoba mi się podoba ! Lece czytać dalej :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Początek zarąbisty- już mi się podoba.
    Oczami wyobraźni widziałam scenę, kiedy Lucy oblewa Natsu wodą. Coś pięknego! I to zawstydzenie dziewczyny, kiedy Salamander szepnął : " Wiesz co uczyniłaś?" ...- ach, więcej takich momentów.
    Kochana, musiałaś kończyć w takim momencie ;c ? Nie przedłużając lecę dalej przeczytać powód dlaczego u niej spał :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O ty! Żeby kończyć w takim momencie... Rozdział fajny, jestem ciekawa następnego rozdziału. Lece czytać dalej~

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej!!! Ponownie trafiłam na Twojego bloga i po raz wtóry czytam go od początku, gdyż nie wiem, w którym miejscu skończyłam :D. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ohayo :3 Dopiero co odnalazłam twój blog i wciągnęło mnie *.* Już dodałam do obserwujących :3 Ide czytać dalej .. Weny ! *.*

    ---------
    Przepraszam nie była bym sobą jakbym nie dała linka xD
    http://pokazmimocprzyjazni.blogspot.com/
    Mój nowy blog o tematyce NaLu.. :3 Mam nadzieje, że wejdziesz :3

    OdpowiedzUsuń