Exceedo,widząc minę partnera, trochę zaczął się martwić jego stanem. Więc postanowił go jakoś rozweselić ( lub inaczej "wnerwić" XD ). Jak zazwyczaj robi to z Lucy.
-Natsu,nad czym tak dumasz?-spytał nadal skubiąc swój przysmak. Różowowłosy ocknął się z zadumy."Powiedzieć mu? Nie,na razie nie,bo zaraz komuś wypapla"-myślał.
-Eh,zastanawiam się nad naszą misją-skłamał uśmiechając się. Jednak kot wiedział,że mówi nie prawdę.
-A może nie o tym przed chwilą myślałeś,tylko o czymś innym?
-Taak?-spytał zdziwiony chłopak-A niby o czym?
-Myślałeś o pewnej blondwłosej piękności,która przed chwilą wyszła!!!-wykrzyczał rozweselony niebieski przy okazji uaktywniając swoje skrzydła. W tym momencie wszyscy zebrani w gildii spojrzeli na Dragneela.Zarumienił się. Zły począł gonić Przewyższającego.Lecz tamten specjalnie nie dawał się złapać.Latał między stołami,Natsu skakał po stołach;poleciał ku sufitowi,on podskoczył go niego i złapał za ogon. Obydwoje upadli na podłogę.
Gdy tak leżeli podeszła do nich...ERZA! Spojrzeli na jej twarz.
Nie okazywała żadnych uczuć.Jej ręka złapała różowowłosego za kołnierz kamizelki i ustawiła do pozycji pionowej.
-Proszę was,lepiej idźcie teraz gdzie indziej rozrabiać.-powiedziała i odeszła do baru.Chłopców zatkało.Titania...odpuściła im? Niemożliwe.
Happy korzystając z okazji próbował po cichu odejść,lecz nie było mu dane.Nadal on trzymał jego ogon. Dragneel spojrzał na niego z góry.
-Wiesz...-puścił go-Idę się przejść.Sam...-dodał i opuścił gildię. Skierował się w stronę mieszkania Lucy.Chciał z nią pogadać.O byle czym...byle z nią. Lubił spędzać z nią czas.Czuł się przy niej inaczej niż z innymi.Bardziej swobodniej.Gdy była blisko jego miał motyle w brzuchu,ale nie wiedział na razie czemu.Lecz wiedział na pewno,że jest dla niego bardzo ważną osobą w jego życiu. Jest jego bratnią duszą,którą poszukiwał ( nie wliczamy Happy'iego! ) przez tyle lat.
Dotarł w końcu do upragnionego celu.Wdrapał się do okna.Chciał je otworzyć,lecz były zamknięte.Już chciał zrezygnować z wizyty,ale ujrzał otwarte okno w łazience.Gdy dostał się do domu udał się w stronę sypialni dziewczyny.Spała spokojnie.Słońce oświetlało jej głowę dodając złotego blasku.Chłopaka oblała fala rozczulenia.Bez namysłu( znowu!) wsunął się do łóżka.Okrył szczelnie dziewczynę kołdrą i przytulił do siebie.Ona zamruczała kilka razy przez sen.W takiej pozycji zasnął i on...
Zajebisty rozdział kochana <333 Sczerze powiem ci że na twoim blogu najbarziej lubie czytać rozdziały i karomić rybki dla Exceed'ów . Hehe :****
OdpowiedzUsuńNaLu <3 Jak ja to kocham! :***
OdpowiedzUsuńNo i znowu uroczy moment NaLu. <3 Wolę nie wiedzieć, jaką będzie mieć minę dziewczyna, kiedy się obudzi... ^^
OdpowiedzUsuńCzemu to takie krótkie?
OdpowiedzUsuńCana: A ty to dłuższe piszesz?
No... Tak?
Cana: Nawet sama tego nie wiesz!!!
Gr... Co do rozdziału faaaaaaaajny, lece czytać następny.
Super! Bardzo mi się podoba! Aż nie przypomina Natsu z anime :). Świetnie piszesz!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń