Po zjedzonym śniadaniu, którego nie spalił Dragneel, udali się w stronę gildii trzymając się za ręce. Byli bardzo szczęśliwi, ponieważ już wiedzieli, że nie są sami. Nawet nie wierzyli w własne szczęście. Myśleli, że to sen, który za niedługo miał się skończyć. Patrzyli sobie w oczy, że nawet nie zauważyli, po czym stąpają. Byli tak zaślepieni sobą, że prawie wpadli by na każdą osobę, która akurat przechodziła. Przechodnie otuleni kurtkami i szalikami spoglądali na nich jak na idiotów. Temperatura spadła poniżej zera, a oni szli ubrani w letnie rzeczy. Wyglądało to komicznie. Oni widzieli tylko siebie, nic poza tym.
Gdy w oddali można było zauważyć budynek gildii Fairy Tail Lucy zatrzymała się. Natsu się zdziwił jej reakcją.
- Lucy, coś się stało? - spytał z nutką troski w głosie.
- Czy moglibyśmy... nikomu mówić, że jesteśmy razem? - spytała nieśmiało. Chłopak zrobił wielkie oczy.
- Dlaczego?
- No bo... Mira i Erza mogłyby non stop pytać: kiedy? jak? gdzie? dlaczego?
A ja nie zamierzam ich wysłuchiwać! - złapała się za głowę, jakby miała migrenę.
- Wiesz co, Lucy - westchnął Dragneel, podchodząc do niej - Masz rację. Nie powinniśmy im tego oznajmiać. Jeszcze nie. - i uśmiechnął się do niej szeroko. - Ale mam warunek.
Blondwłosa spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Jaki warunek?
- Zanim przekroczymy próg gildii chcę otrzymać całusa od ciebie - uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Heartfillia zarumieniła się, ale spełniła prośbę i pocałowała go w policzek.
- To ci wystarczy? - spytała.
- Nie.
Pocałowała do nos.
- A teraz?
- Nic.
W końcu podeszła po niego bliżej i delikatnie przywarła wargami do jego ust. On pogłębił pocałunek.
Gdy w oddali można było zauważyć budynek gildii Fairy Tail Lucy zatrzymała się. Natsu się zdziwił jej reakcją.
- Lucy, coś się stało? - spytał z nutką troski w głosie.
- Czy moglibyśmy... nikomu mówić, że jesteśmy razem? - spytała nieśmiało. Chłopak zrobił wielkie oczy.
- Dlaczego?
- No bo... Mira i Erza mogłyby non stop pytać: kiedy? jak? gdzie? dlaczego?
A ja nie zamierzam ich wysłuchiwać! - złapała się za głowę, jakby miała migrenę.
- Wiesz co, Lucy - westchnął Dragneel, podchodząc do niej - Masz rację. Nie powinniśmy im tego oznajmiać. Jeszcze nie. - i uśmiechnął się do niej szeroko. - Ale mam warunek.
Blondwłosa spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Jaki warunek?
- Zanim przekroczymy próg gildii chcę otrzymać całusa od ciebie - uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Heartfillia zarumieniła się, ale spełniła prośbę i pocałowała go w policzek.
- To ci wystarczy? - spytała.
- Nie.
Pocałowała do nos.
- A teraz?
- Nic.
W końcu podeszła po niego bliżej i delikatnie przywarła wargami do jego ust. On pogłębił pocałunek.
Trwali w nim kilka minut, dopóki nie odczuli braku powietrza. Oderwali się od siebie zarumienieni i uśmiechnięci.
- Tak lepiej.
- Idealnie. - dopiero teraz podniósł głowę ku niebu i zobaczył, jak maleńkie kryształki śniegu spadają na ziemię. Wcześniej nigdy nie interesował się nimi, a teraz kiedy odczuł uczucie miłości świat wydawał mu się wspaniały, harmonijny. Wiedział, że tak został spisany jego los. Mając u boku kochaną, złotowłosą dziewczynę. Już nigdy nie będzie sam. Po zniknięciu jego ojca był samotny. Od tamtego czasu nikogo nie darzył miłością, lecz czystą przyjaźnią. Jednak gdy pojawiła się ONA poczuł w sercu to coś... Tak. To była miłość. Gorąca jak jego magia. Płonąca żywym ogniem.
Usłyszał kichnięcie. Spojrzał na Lucy. Trzęsła się z zimna pociągając co chwila nosem. Rozczulił go ten widok. Ściągnął swój biały szalik i owinął szyję swojej ukochanej.
- Oi, tylko mi tutaj się nie przezięb!
- Łatwo ci mówić - rzekła szczękając zębami - Ty jesteś chodzącym wulkanem!
- Wiem - uśmiechnął się po raz kolejny - Dlatego chcę się z tobą podzielić moim ciepłem.
- Huh? - chłopak wziął ją na ręce i przytulił do siebie - Co ty wyprawiasz?
- No co? Przecież ci zimno!
- No tak, ale gildia może coś podejrze...
- O to się nie martw. Już ja to załatwię.- odparł ze śmiechem i pobiegł w kierunku Fairy Tail.
W gildii panowała radosna atmosfera. W progu Natsu postawił Lucy na ziemi i niemal od razu rzucił się do walki z Elfman'em i Gray'em. Heartfillia w tym czasie udała się do Mirajane.
- Ohayo, Mira-chan!
- Ohayo, Lucy. - przywitała się białowłosa - Dobrze, że jesteś. Erza ciebie wszędzie szukała.
- Arigatou za informację - podziękowała i od razu natknęła się na czerwonowłosą, która za nią stała.
- Lucy! Musisz mi natychmiast pomóc. - wykrzyczała łapiąc dziewczynę za ramiona.
- Spokojnie! Możesz mnie tak nie ściskać? To boli - skrzywiła się z bólu.
- Gomen. Lucy, słuchaj. Za tydzień jest już Gwiazdka i w Magnolii odbędzie się festiwal świąteczny, na którym będzie wybierany król i królowa festiwalu! I ja zamierzam zostać królową, więc proszę cię o przysługę. Czy mogłabyś mi pożyczyć coś z twojej bielizny?
Blondynka przeraziła się. "Już za tydzień! A ja nie mam prezentu dla Natsu i reszty!" - pomyślała w myślach.
- Hai... - zgodziła się, nie wiedząc, dlaczego. Erza była w siódmym niebie.
- Naprawdę? Arigatou Lucy! - wyściskała przyjaciółkę i migiem wybiegła z gildii.
A Lucy nadal stała jak wyryta...
*
*
*
Gomenne! Miałam te cholerne próby i lekcje, że szlag mnie prawie trafił!
Ale rozdział jest krótki, ale następny spróbuje napisać jutro lub pojutrze, czego nie obiecuję, bo Wigilia :P
Tak jak obiecałam wstawiam dwa (na razie) obrazki mojego wykonania. Nie powiem, że wyszły masakrycznie, bo je lubię :D (gomen za jakość, ale nie mam skanera w domu );)
To Natsu i Lucy po długiej rozłące :P
A to "Midori" ze Smoczej Legendy w mojej wersji, ale ponieważ Mia-chan się uparła wygląda zupełnie inaczej. A szkoda :/
Liczę na szczere komentarze z waszej strony :P
Buziaczki :*
Yhym, yhym...
OdpowiedzUsuńBickslow : Możesz być ciszej? *Wyciąga łeb spod poduszki*
Och, gomene, śpij dalej. *Dalszą część komentarza szepcze* Rozdział krótki, krótki i jeszcze raz krótki. Ale wybaczę ci, bo czas świąteczny to różnie bywa :) A tak to rozdział fajowszy, choć byli tak w siebie zapatrzeni... Masakra :O
Buziam ~ !
Bickslow : Ciszej tam...
Gomene
~Reneé
Nowy rozdział na natsu-lucy-love.blogspot.com
OdpowiedzUsuńElement miłości w części 3 <33
Rozdział bardzo przyjemny i romantyczny :) Miło się go czyta^^ Ciekawi mnie co tam Lucy kupi za prezenty swoim przyjaciołom:D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRozdział cudny! Taki słodki i romantyczny~ Czego chcieć więcej? ^^ No i naprawdę ładnie rysujesz :D Nie bój się. Ja mam skaner, ale się uparł i nie działa na moim laptopie =_= I dlatego muszę robić zdjęcia marchewką >.<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
OMG !!! Jak ty pięknie rysujesz kobieto !!! Prześlicznie , nawet ja tak nie potrafie ! Nie no ja wg. nie potrafie -,- Szlak . A to wpadłam .Hehe ;D Moze jescze kiedys ja dodam na swego bloga moje rysunki . Moze ... A co do rozdziału to przecudowny !!!
OdpowiedzUsuńKurcze ale ty romantyczka jesteś :D (ja też w sumie ^^) No ale przechodząc do rzeczy to tak jesli chodzi o obrazki to 1 z nich mi sie podoba bo switnie ci wyszły włosy natsu i jego twarz ! :) Jeśli chodzi o opowiadanie to oczywiście mi się podobało i musze powiedzieć ze uwielbiam klimaty gwiazdkowe więc pewnie następny rodział bedzie mi się jeszcze milej czytało :33
OdpowiedzUsuńJak słodko!!! Kobieto pisz więcej proszę!!!
OdpowiedzUsuńPs. Ja rozumiem bluzkę czy spodnie pożyczyć, ale bieliznę?! Erza coś z tobą nie halo :).