Minęły dokładnie dwa miesiące od świąt i sylwestra. Drużyna Shiren została zmuszona do wcześniejszego wyjazdu, pomimo próśb i błagań Kashiro, i Midori. Z wypisanym smutkiem na ich twarzach pożegnali się z gildią i wyruszyli na peron. W ciągu tych miesięcy Natsu i Lucy nie wyznali przyjaciołom ich sekretu. Bali się ich reakcji m. in wybuchu radości, ciągłego wypytywania się, żartowania itp. Aż w końcu...
*
Leniwie otwarła oczy, zasłaniając ręką oślepiające promienie słońca. Niechętnie podniosła się i spojrzała przez okno. Widziała radosne twarze przechodniów, wesołe pary trzymające się za ręce, latające balony w kształcie...serc?! Zdziwiona zerwała się z łóżka i migiem znalazła się w kuchni. Podeszła do wiszącego na ścianie kalendarza i spojrzała na podkreślony dzień. To dzisiaj?! Oparła głowę o ścianę,lekko się rumieniąc. Dzisiaj, dzisiaj jest 14 luty! Dzień Zakochanych! Aha! To oznacza swatanie przez Erzę i Mirę! Oj, niedobrze.
"Uspokój się kobieto" - pomyślała, podchodząc do szafki i wyjmując kubek - "Nie powinno być aż tak źle.... Zresztą, masz Natsu, prawda?"
Na samą myśl o swoich chłopaku uśmiechnęła się. To on sprawiał, że czuła się bezpieczna,kochana. Kiedy jest razem z nim czuje ciepło oblewające jej serce i ciało, nieopisaną radość. Teraz wiedziała, że nie jest sama. Miała swojego obrońcę... bohatera... smoka, który zawsze ją obroni, nie zależnie od sytuacji. On zawsze będzie blisko niej i to już nigdy się nie zmieni.
Leżał na hamaku, bujając się leniwie na boki, ubrany tyko w dolną część garderoby i rozmyślając o tymże dniu. Dzisiaj były Walentynki, a on nic nie ma dla swojej ukochanej. Wstyd! Po prostu powinien teraz zapaść się pod ziemię i nigdy się już nie pokazywać! Jak on mógł zapomnieć o tak ważnej dacie! Złapał się za głowę, prawie wyrywając sobie włosy w bezsilności. Co robić, co robić?!
Wtem do jego pustej głowy wpadł pomysł. Z radości spadł z hamaku i odtańczył szalony taniec radości, krzycząc przy tym wesoło. Ze strachu Happy aż zleciał ze swojego posłania, upadając na łebek ( nie na cztery łapy -_- dop,aut).
- Natsuuu! Co ty robisz? - spytał kotek, wstając i ocierając łapkami swój zbolały pyszczek.
- Happy! - chłopak złapał kotka za boki i zadowolony zaczął się z nim kręcić wokół własnej osi - Już wiem, co zrobię dzisiaj dla Lucy! - zatrzymał się z wielkim uśmiechem. Natomiast biedny Exceed był cały zielony od niespodziewanej karuzeli.
- Natsu... niedobrze mi - wyjęczał, łapiąc się za brzuch.
- Ah, gomenne Happy - powiedział skośnooki, stawiając przyjaciela na stole. Ten zachwiał niebezpiecznie, po czym usiadł mając przed oczami "latające rybki". Dragneel w tym czasie udał się do łazienki, chcąc przemyć twarz zimną wodą i umyć włosy...
Gildia od samego rana była cała w czerwieni i różu. Wokół latały narysowane przez Reedusa kolorowe motyle, ze skrzydłami w kształcie serc, drewniane kolumny ozdobione przy pomocy magii Laki i magii Graya. Gdzie nie gdzie były porozwieszane czerwone balony, a we wszystkich kątach gildii były poustawiane wazony z pięknie pachnącymi kwiatami ze stolicy Fiore. Mira zadbała o każdy szczegół w ten szczególny dzień. Razem z Erzą postanowiły kilka par ze sobą połączyć. To będzie najbardziej udane święto zakochanych w historii Fairy Tail!
Gdy wszyscy zebrali się w gildii podbiegła do rozradowanej czerwonowłosej:
- Erza, chyba już czas! - powiedziała białowłosa, uśmiechając się tajemniczo.
- Tak Miruś - Erza podeszła do Macarova i szepnęła mu coś na ucho.
- Teraz?! - spytał cicho, po czym stanął na blacie baru i krzyknął - Słuchać mnie teraz wszyscy!
Gildia odwróciła się w stronę mistrza i zamilkła.
- Z okazji Walentynek życzę wszystkim abyście nigdy nie byli samotni! Bo i tak nie jesteście! - uniósł palec do góry, a wszyscy z okrzykiem wykonali to samo - A teraz jeśli pozwolicie Mira-chan ma wam coś do ogłoszenia.
- Razem z Erzą postanowiłyśmy urządzić coś w rodzaju konkursu, tyle że w parach. Tutaj - uniosła dłoń, w której trzymała białą kartkę - jest wypisane pięć par, które wezmą udział w nim udział. Tych, których wywołam, proszę o wystąpienie do przodu. Para nr 1 to Alzack i Biska - małżeństwo wystąpiło nieśmiało naprzód - Para nr 2 to Gajeel i Levy - zaczerwieniona dziewczyna spojrzała na Redfoxa. Nic nie mogła wyczytać z jego twarzy - Para nr 3 to Elfman i Evergreen - brązowowłosa została siłą wypchnięta przez Frieda i Bickslowa, a Elf gadał coś o byciu mężczyzną - Para nr 4 to Gray i Juvia - na tą wiadomość wodna kobieta miała już skoczyć na ciemnowłosego, lecz się rozmyśliła i stanęła smutna, szokując przy tym Fullbustera - I ostatnia para to...
- Byle nie ja, byle nie ja - Lucy mocno zacisnęła kciuki.
- ... Natsu i Lisanna! - na ten werdykt się nie spodziewała. Zdezorientowana spojrzała na różowowłosego, który już ginął w uścisku białowłosej.
- Natsu! - ucieszyła się młodsza Strauss - Wiesz, że ja poprosiłam Mirę, żebyśmy razem wystartowali - szepnęła mu do ucha - Bo inaczej byłbyś razem z Lucy, a tego bym nie zniosła!
Dragneel spojrzał na swoją ukochaną. Stała niedaleko, więc mógł zobaczyć łzy w jej oczach. Ona tylko blado się uśmiechnęła i szurając nogami udała się w stronę drzwi.
Różowowłosy posmutniał, lecz po chwili zabrał ręce niebieskookiej od siebie.
- Wybacz, ale nie wezmę udziału w konkursie - zdziwiona blondynka odwróciła się w ich stronę.
- Ale dlaczego? - spytała białowłosa - Natsu? Dlaczego ty mnie ranisz?!
- Nie rozumiem...
- Powinieneś wiedzieć, że już od dawna coś do ciebie czuję! - krzyknęła wściekła - Myślałam, że ty też!
- Gomenne... - powiedział skośnooki, odsuwając się od przyjaciółki - Ale ktoś inny zawładnął moim sercem... - podszedł do zdezorientowanej Heartfilli. Lekko schylił się ku jej twarzy, składając na jej ustach lekki pocałunek. Dziewczyna odwzajemniła go. Cała gildia patrzyła na nich ze zdziwieniem, po czym część zaczęła gwizdać, a inni się uśmiechać. Gdy się oderwali chłopak nie oddalił się od jej ust.
- Przepraszam, że złamałem obietnicę.
- Ten jeden raz upiekło ci się - uśmiechnęła się do niego brązowooka. Podeszła do nich Lisanna.
- Od kiedy jesteście razem? - spytała lekko zła.
- Od dwóch miesięcy - odparł wesoło Natsu - Przepraszam, ale będziesz musiała znaleźć kogoś innego do pary.
- Nic się nie stało - powiedziała Mirajane, podchodząc do nich - A wy dokąd się wybieracie? - spytała widząc, jak gołąbki wychodzą z gildii.
- A to już tajemnica - powiedział Dragneel, obejmując czule swoją dziewczynę.
*
*
*
Uff, zabiję czasami moją głowę. Teraz to mi brakuje weny! T.T Ale spokojnie, chyba coś mi się uda wymyślić. Nie takie coś się robiło. He he :P
Pewnie wszyscy widzą, że mam jakieś ogłoszenie, prawda? Otóż... zrobię ankietę na temat par. Chodzi mi o to, jakie pary mogą się jeszcze pojawić w opowiadaniu. I szczerze powiedziawszy mam kilka w zanadrzu, ale lepiej zapytać się innych.
Co tam jeszcze mam... Aha! Już pamiętam! Chodzi mi o tego bloga. Zauważyliście, że trochę go zaniedbałam, co szczerze przyznaję. Brak czasu, dostępu do kompa robią swoje. Ale mam pewien pomysł! Nie powiem jaki, ponieważ muszę sprawdzić czy jest wykonywalny.
I pytanie dla was:
~~~~Kto świętował Walentynki, a kto Dzień Singla?~~~~
(Bo ja Dzień Singla i łeb jeszcze mnie boli od melanżu XD)
*
Leniwie otwarła oczy, zasłaniając ręką oślepiające promienie słońca. Niechętnie podniosła się i spojrzała przez okno. Widziała radosne twarze przechodniów, wesołe pary trzymające się za ręce, latające balony w kształcie...serc?! Zdziwiona zerwała się z łóżka i migiem znalazła się w kuchni. Podeszła do wiszącego na ścianie kalendarza i spojrzała na podkreślony dzień. To dzisiaj?! Oparła głowę o ścianę,lekko się rumieniąc. Dzisiaj, dzisiaj jest 14 luty! Dzień Zakochanych! Aha! To oznacza swatanie przez Erzę i Mirę! Oj, niedobrze.
"Uspokój się kobieto" - pomyślała, podchodząc do szafki i wyjmując kubek - "Nie powinno być aż tak źle.... Zresztą, masz Natsu, prawda?"
Na samą myśl o swoich chłopaku uśmiechnęła się. To on sprawiał, że czuła się bezpieczna,kochana. Kiedy jest razem z nim czuje ciepło oblewające jej serce i ciało, nieopisaną radość. Teraz wiedziała, że nie jest sama. Miała swojego obrońcę... bohatera... smoka, który zawsze ją obroni, nie zależnie od sytuacji. On zawsze będzie blisko niej i to już nigdy się nie zmieni.
Leżał na hamaku, bujając się leniwie na boki, ubrany tyko w dolną część garderoby i rozmyślając o tymże dniu. Dzisiaj były Walentynki, a on nic nie ma dla swojej ukochanej. Wstyd! Po prostu powinien teraz zapaść się pod ziemię i nigdy się już nie pokazywać! Jak on mógł zapomnieć o tak ważnej dacie! Złapał się za głowę, prawie wyrywając sobie włosy w bezsilności. Co robić, co robić?!
Wtem do jego pustej głowy wpadł pomysł. Z radości spadł z hamaku i odtańczył szalony taniec radości, krzycząc przy tym wesoło. Ze strachu Happy aż zleciał ze swojego posłania, upadając na łebek ( nie na cztery łapy -_- dop,aut).
- Natsuuu! Co ty robisz? - spytał kotek, wstając i ocierając łapkami swój zbolały pyszczek.
- Happy! - chłopak złapał kotka za boki i zadowolony zaczął się z nim kręcić wokół własnej osi - Już wiem, co zrobię dzisiaj dla Lucy! - zatrzymał się z wielkim uśmiechem. Natomiast biedny Exceed był cały zielony od niespodziewanej karuzeli.
- Natsu... niedobrze mi - wyjęczał, łapiąc się za brzuch.
- Ah, gomenne Happy - powiedział skośnooki, stawiając przyjaciela na stole. Ten zachwiał niebezpiecznie, po czym usiadł mając przed oczami "latające rybki". Dragneel w tym czasie udał się do łazienki, chcąc przemyć twarz zimną wodą i umyć włosy...
Gildia od samego rana była cała w czerwieni i różu. Wokół latały narysowane przez Reedusa kolorowe motyle, ze skrzydłami w kształcie serc, drewniane kolumny ozdobione przy pomocy magii Laki i magii Graya. Gdzie nie gdzie były porozwieszane czerwone balony, a we wszystkich kątach gildii były poustawiane wazony z pięknie pachnącymi kwiatami ze stolicy Fiore. Mira zadbała o każdy szczegół w ten szczególny dzień. Razem z Erzą postanowiły kilka par ze sobą połączyć. To będzie najbardziej udane święto zakochanych w historii Fairy Tail!
Gdy wszyscy zebrali się w gildii podbiegła do rozradowanej czerwonowłosej:
- Erza, chyba już czas! - powiedziała białowłosa, uśmiechając się tajemniczo.
- Tak Miruś - Erza podeszła do Macarova i szepnęła mu coś na ucho.
- Teraz?! - spytał cicho, po czym stanął na blacie baru i krzyknął - Słuchać mnie teraz wszyscy!
Gildia odwróciła się w stronę mistrza i zamilkła.
- Z okazji Walentynek życzę wszystkim abyście nigdy nie byli samotni! Bo i tak nie jesteście! - uniósł palec do góry, a wszyscy z okrzykiem wykonali to samo - A teraz jeśli pozwolicie Mira-chan ma wam coś do ogłoszenia.
- Razem z Erzą postanowiłyśmy urządzić coś w rodzaju konkursu, tyle że w parach. Tutaj - uniosła dłoń, w której trzymała białą kartkę - jest wypisane pięć par, które wezmą udział w nim udział. Tych, których wywołam, proszę o wystąpienie do przodu. Para nr 1 to Alzack i Biska - małżeństwo wystąpiło nieśmiało naprzód - Para nr 2 to Gajeel i Levy - zaczerwieniona dziewczyna spojrzała na Redfoxa. Nic nie mogła wyczytać z jego twarzy - Para nr 3 to Elfman i Evergreen - brązowowłosa została siłą wypchnięta przez Frieda i Bickslowa, a Elf gadał coś o byciu mężczyzną - Para nr 4 to Gray i Juvia - na tą wiadomość wodna kobieta miała już skoczyć na ciemnowłosego, lecz się rozmyśliła i stanęła smutna, szokując przy tym Fullbustera - I ostatnia para to...
- Byle nie ja, byle nie ja - Lucy mocno zacisnęła kciuki.
- ... Natsu i Lisanna! - na ten werdykt się nie spodziewała. Zdezorientowana spojrzała na różowowłosego, który już ginął w uścisku białowłosej.
- Natsu! - ucieszyła się młodsza Strauss - Wiesz, że ja poprosiłam Mirę, żebyśmy razem wystartowali - szepnęła mu do ucha - Bo inaczej byłbyś razem z Lucy, a tego bym nie zniosła!
Dragneel spojrzał na swoją ukochaną. Stała niedaleko, więc mógł zobaczyć łzy w jej oczach. Ona tylko blado się uśmiechnęła i szurając nogami udała się w stronę drzwi.
Różowowłosy posmutniał, lecz po chwili zabrał ręce niebieskookiej od siebie.
- Wybacz, ale nie wezmę udziału w konkursie - zdziwiona blondynka odwróciła się w ich stronę.
- Ale dlaczego? - spytała białowłosa - Natsu? Dlaczego ty mnie ranisz?!
- Nie rozumiem...
- Powinieneś wiedzieć, że już od dawna coś do ciebie czuję! - krzyknęła wściekła - Myślałam, że ty też!
- Gomenne... - powiedział skośnooki, odsuwając się od przyjaciółki - Ale ktoś inny zawładnął moim sercem... - podszedł do zdezorientowanej Heartfilli. Lekko schylił się ku jej twarzy, składając na jej ustach lekki pocałunek. Dziewczyna odwzajemniła go. Cała gildia patrzyła na nich ze zdziwieniem, po czym część zaczęła gwizdać, a inni się uśmiechać. Gdy się oderwali chłopak nie oddalił się od jej ust.
- Przepraszam, że złamałem obietnicę.
- Ten jeden raz upiekło ci się - uśmiechnęła się do niego brązowooka. Podeszła do nich Lisanna.
- Od kiedy jesteście razem? - spytała lekko zła.
- Od dwóch miesięcy - odparł wesoło Natsu - Przepraszam, ale będziesz musiała znaleźć kogoś innego do pary.
- Nic się nie stało - powiedziała Mirajane, podchodząc do nich - A wy dokąd się wybieracie? - spytała widząc, jak gołąbki wychodzą z gildii.
- A to już tajemnica - powiedział Dragneel, obejmując czule swoją dziewczynę.
*
*
*
Uff, zabiję czasami moją głowę. Teraz to mi brakuje weny! T.T Ale spokojnie, chyba coś mi się uda wymyślić. Nie takie coś się robiło. He he :P
Pewnie wszyscy widzą, że mam jakieś ogłoszenie, prawda? Otóż... zrobię ankietę na temat par. Chodzi mi o to, jakie pary mogą się jeszcze pojawić w opowiadaniu. I szczerze powiedziawszy mam kilka w zanadrzu, ale lepiej zapytać się innych.
Co tam jeszcze mam... Aha! Już pamiętam! Chodzi mi o tego bloga. Zauważyliście, że trochę go zaniedbałam, co szczerze przyznaję. Brak czasu, dostępu do kompa robią swoje. Ale mam pewien pomysł! Nie powiem jaki, ponieważ muszę sprawdzić czy jest wykonywalny.
I pytanie dla was:
~~~~Kto świętował Walentynki, a kto Dzień Singla?~~~~
(Bo ja Dzień Singla i łeb jeszcze mnie boli od melanżu XD)
Oj, Dzień Singla i tylko tyle. Związki nie są dla mnie - True Story. xD A ja przestaję być ninją i wracam do komentowania! :3
OdpowiedzUsuńDzień singla! Na szczęście! Mdli mnie od tych róż, serc i innych bezsensownych pierdół. Jestem ciekawa tego tajemniczego pomysłu i kolejnego rozdziału. Weny!
OdpowiedzUsuńDzień Singla ;p Na szczęście ja mam teraz ferie i nie muszę patrzeć na te uszczęśliwione parki w szkole.. W sumie mam już plan, żeby uciec, zaszyć się gdzieś w lesie z koleżanką-otaku i zostać shinigami *tanczy* A co do rozdziału to przez ciebie rozwijam swoją kreatywność, wymyśliłam już niesamowitą ilość sposobów na które Lucy z Natsu mogą spędzić Walentynki :) Weny życzę!
OdpowiedzUsuńJa niestety 14 lutego naliczyłam...z pięć par, które miziały się po kątach. Ble. D:
UsuńJa spedzalam dzien singla! swietny rozdzial pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDzień singla >< Przepraszam za niekomentowanie rozdziałów , to się nie powtórzy !
OdpowiedzUsuńT: Mówi prawdę .
Ech .. no dobra życzę weny i pozdrawiam :D
Dzien singla
OdpowiedzUsuńJuż się zestresowałam gdy przeczytałam, że Natsu ma być z Lisanną! Dobrze, że sięgnął po rozum do głowy i podszedł do Lucy^^ Będzie romantycznie! Rozdział super^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwiętowałam walentynki na odległość, bez świętowania haha^^
Chyba jako jedyna "świętowałam" walentynki... Tzn siedziałam w kuchni 3 godziny na robieniu słodyczy -.- Z własnej woli siedziałabym z 20minut no ale jak rodzinka zobaczyła, że coś dobrego robie to na ciastkach się nie skończyło. I oczywiście ukochany JAK NIGDY mnie posłuchał - szkoda tylko, że w kwestii walentynek, które uważam za święto komercyjne, dla kupowania itp... No ale jakiś miły gest po pieczeniu dla niego ciastek w kształcie serduszek niebyłby niczym złym. Wale to, za rok nic nie robie!xD Będzie dzień singla, albo dzień zakochanych z flaszką, o! <3
OdpowiedzUsuńDobra, wyżaliłam się a teraz przechodze do rozdziału :)
Tańczący Natsu i Happy widzący przed sobą rybki - ej, tak się ucieszyłam, że jednak do tej pustej głowy wpadł mu pomysł, że sama miałam ochotę tańczyć :D A gdy przeczytałam o Lisanie to już się wkurzyłam, oczy szersze... no ale Natsu wyszedł obronną ręką. Tylko jak zwykle musiałaś skończyć w takim momencie :/ Okropna jesteś... ale i tak uwielbiam Ciebie "pędziwiatrku" i twoje opowiadania :D A co do paringów... mam je podać tutaj? Hmm.. chciałabym kogoś zobaczyć z Caną ;>
Witam, chciałąbym cię powiadomić że zostałaś nominowana do LIEBSTER AWARD ;D informacje znajdziesz u mnie na http://sladami-zycia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetny rozdział tylko szkoda , że skończyłaś w takim momencie :( Ale ja też mam to w zwyczaju , piona :D!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej ;* buziaczki;*
Ale za mało GaLe... A tak to dobrze ~ ! Prawie byłoby NaLi, ale to naprawiłaś i zamieniłaś na NaLu ~ !
OdpowiedzUsuńI dobrze, bo Ren~chan byłaby zła :3
Chociaż nie, jak jest NaLi to może być LoLu, a LoLu lubię... I IgLu (Yasha~chan, wszystko twoja wina ~ !)
No, teraz chcę wiedzieć, gdzie Natsu zabrał Lucy na randkę :3
Buzia ~ !
~Reneé
Ja oryginalnie świętowałam urodziny Totsuki z "K" ^^
OdpowiedzUsuńCo do rodziału to genialnie ci wyszedł.
Dobrze ze tak szybko dostała kosza.Nie żal mi jej ani trochę. Lisana to ...zło xD
No ale i tak jestem bardzo zadowolona :3
Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością. :D
~Redfox
No właśnie nominuje się do Liebstar Awards :D
UsuńJak widzę ,że masz tych nominacji już trochę :3
tu masz informacje:http://story-fairy-tail.blog.pl/archives/93
~Pozdrawiam Redfox
Jestem zatwardziałym singlem i nic tego nie zmieni!*poważna mina*
OdpowiedzUsuńNie no, przecież nikt mnie nie chce T.T dlatego jadłam czekoladę,zgrubłam i teraz muszę schudnąć xD
Zajebisty rozdział, niewiasto ^^
Oczekuję, że Gray w jakiś sposób zakocha (yhym...ciekawe jak O.o) się w Juvii, bo lubię tę parę *w*
Życzę weny
(powiadom mnie na gg jak będzie rozdział)
Nominowałam cię do Liebster Awards (http://one-piece-nowe-przygody.blogspot.com/)
OdpowiedzUsuńSiema tutaj Monika5153 dawno nie pisałam ale myślę, że nikt nie będzie się zastanawiał dlaczego więc nie widzę sensu tego pisać. Ja jestem singlem ale z wyboru już 3 idiotom odmówiłam... Walentynki były dla mnie okazją do zemsty robiłam czekoladki 3 godziny... ale nie byle jakie... Przygotowałam specjalne nadzienie (olej, papryka, sos tabasco, pół solniczki i pieprzniczki) opłacało się! Ich miny były bezcenne (buchahahahaha) a potem zrobiło się przeludnienie w szkolnej łazience... Najśmieszniejsze było to, że nie dostałam uwagi.Co do rozdziału kawaii *.* ale może mówię tak tylko dla tego, że nigdy nie zdołam napisać niczego lepszego... W każdym razie pozostało mi życzyć Ci weny i oczekiwać następnego rozdziału ^^
OdpowiedzUsuńWidzisz napisałaś świetny roździał a nawet lepiej :>> No kurcze nie wiem już jak mam cie jeszcze pochwalić xD Widzę pełno komentarzy :3 Cieszę sie ze w końcu wydało się ze Lucy i Natsu są razem ! Choć wyszło to na jaw w nieoczekiwanym momencie i bardzo dobrze . Z taką wielka mozna by powiedziec pompą się o nich dowiedzieli :) Nie lubie lissany nigdy jej chyba nie polubie ^^ . Lece czytać dalej *.*
OdpowiedzUsuńAle słodko :D. Ja z reguły obchodzę Dzień Singla i powiem Ci, że jest mi z tym dobrze :D
OdpowiedzUsuń